Historia historycznej przemowy Martina Luthera Kinga Jr. „Mam sen”
- Kategoria: Wiadomości O Celebrytach
27 sierpnia 1963 roku, w noc poprzedzającą wygłoszenie jednego z najsłynniejszych i najbardziej poruszających przemówień w historii Ameryki, Martin Luther King Jr. wciąż nie zdecydował, co powiedzieć.
King dopiero zaczął komponować przemówienie podczas podróży na Marsz na Waszyngton. Początkowo rozważał recykling części przemówienia, które wygłosił w Detroit dwa miesiące wcześniej podczas wiecu Walk to Freedom. W tym wzniosłym, 35-minutowym kazaniu mówił o marzeniu, że pewnego dnia nasza ziemia zostanie zjednoczona z wyzwolonymi ludźmi.
Aktywiści celebryci!
Przeczytaj artykułAle King miał tylko siedem minut w Waszyngtonie, ponieważ było kilku innych mówców.
Ze względu na krótki czas, jaki mu dano, zrezygnował z wykorzystania tego tematu – wspomina Coretta Scott King.
Królowie przybyli do Waszyngtonu około godziny 22:00. noc przed ważnym wiecem. Zameldowali się w Willard Hotel, a Martin powiedział swoim doradcom w holu, że idę teraz na górę do mojego pokoju, aby naradzić się z moim Panem… Do zobaczenia jutro.
Przez dwie godziny modlił się i pisał.
Przemyślałem, co mógłbym powiedzieć, i zajęło to około godziny, powiedział. Potem złożyłem szkic i chyba skończyłem go około północy.
Druga godzina wypełniła się większą refleksją… i dużą ilością cięcia.
Kiedy Martin pracował, wzywał tych z nas, którzy byli w pokoju, by wypowiedzieć słowo lepiej wyrażające jego myśli, powiedziała Coretta. Ale najczęściej to on dostarczał.

Martin Luther King Jr. przemawia do tłumów podczas Marszu na Waszyngton. Centralna prasa/Getty Images
Polityczne powiązania celebrytów
Przeczytaj artykułKing wezwał również do pomocy innego patriotę, aby go zainspirował: prezydenta Abrahama Lincolna, człowieka, który ponad sto lat wcześniej podpisał Proklamację Emancypacji. Krótkie, serdeczne przemówienie Lincolna — wygłoszone w listopadzie 1863 roku — uhonorowało żołnierzy, którzy stoczyli bitwę, która pomogła położyć podwaliny pod równe prawa w Stanach Zjednoczonych. W rzeczywistości pierwsza linijka Kinga — pięć partytur temu — była celowym odniesieniem do czwartej partytury, a siedem lat temu była to pierwsza linijka tego przemówienia.
Pracował nad tym przez całą noc, nie śpiąc ani chwili mrugnięcia okiem, wspomina Coretta. Zasnąłem około trzeciej nad ranem.
King jednak kontynuował tworzenie swojego dzieła. Zrozumiał, że na przyszłość jego dzieci – i wszystkich amerykańskich dzieci, bez względu na ich kolor skóry, wyznanie czy pochodzenie etniczne – może wpłynąć głęboko inspirujące przesłanie.
Kiedy Martin skończył, zmęczony kością, prawie załamany z wyczerpania, napisał dobre przemówienie, powiedziała Coretta. Ale dostarczył lepszy tego następnego dnia.
King miał przemawiać jako ostatni na tym wydarzeniu. Było późne gorące popołudnie, kiedy w końcu wszedł na scenę. Kamery telewizyjne były obecne, ale przez pierwszą pełną minutę jego przemówienia transmitowały materiał z tłumu. Choć z pewnością godne uwagi, nie udało im się pokazać, jak wygłasza jego prawdziwie historyczne przemówienie.
Gwiazdy — są takie jak my!
Przeczytaj artykuł
Wreszcie kamery osiadły na nagłej supergwiazdzie. Jego głos unosił się i opadał, urwał dramatycznie, po czym ruszył naprzód. Celowo powtarzał kluczowe frazy i zabierał zniewoloną publiczność w podróż przez przeszłość, teraźniejszość i świetlaną przyszłość. Mówił wymownie o toczącej się przez całe życie walce wszystkich i zapewniał słuchaczy, że ich wysiłki nie pójdą na marne.
Potem przestał recytować swoją mowę i zaczął mówić z głębi serca.
Zacząłem czytać przemówienie i przeczytałem je do pewnego momentu, jak później wyjaśnił King. Nagle ta rzecz do mnie dotarła… po prostu odwróciłam się całkowicie od rękopisu i nie wróciłam do niego.
Przemówienie Kinga trwało 17 minut, dwa razy więcej niż zamierzono, ale wciąż było niesamowicie krótkie. Miliony Amerykanów usłyszały jego pełne pasji słowa w telewizji i radio, a jego pomysły natychmiast wprawiły w ruch i na nowo zdefiniowały ruch praw obywatelskich.
To dr King pod koniec dnia poruszył ogromną publiczność, donosi The New York Times. Do tej pory pielgrzymka była tylko wielkim widowiskiem. Dr King poruszył wszystkie tematy dnia, tylko lepiej niż ktokolwiek inny. Był zarówno wojowniczy, jak i smutny, i odesłał tłum z poczuciem, że długa podróż była warta zachodu.
Gwiazdy, które grały prezydenta
Przeczytaj artykułKing również odczuł ogrom tego doświadczenia i okazując wielką pokorę, chwalił społeczeństwo zamiast siebie.
Powiedział, że każdy, kto wierzył w zdolność człowieka do samodoskonalenia się, miał chwilę inspiracji i ufności w przyszłość rodzaju ludzkiego. I każdy oddany Amerykanin mógłby być dumny, że dynamiczne doświadczenie demokracji w stolicy kraju zostało uwidocznione światu.
To, o czym King potrzebował lat, by marzyć, z dnia na dzień stało się wspólną wizją narodu i…
bohaterski cel, na realizację którego miał spędzić pozostałe pięć lat.